Pod koniec 2016 roku Sejm przyjął ustawę, zgodnie z którą od 2017 roku zostały obniżone emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa Polski Ludowej służących na rzecz totalitarnego państwa. Obniżenie świadczeń dotyczy tych funkcjonariuszy, którzy pracowali dla aparatu represji PRL od 22 lipca 1944 do 31 lipca 1990 roku.
Siemoniak ocenił, że ustawa dezubekizacyjna jest dyskryminująca i absurdalna. – Odpowiedzialnością zbiorową obarczyła tysiące ludzi. Ta ustawa jest absurdalna, bo odbiera emerytury ludziom, którzy służyli kilka tygodni w 1989 roku a potem narażali życie. W 2009 roku obniżyliśmy emerytury za czas służby w SB. Obniżyliśmy tę część emerytury za SB. Jeśli ktoś został pozytywnie zweryfikowany, to nie można mu potem odbierać emerytury – tłumaczył.
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej odniósł się również do zaplanowanej na czwartek wizyty Ursuli von der Leyen w Warszawie będącej drugą stolicą po Paryżu, którą odwiedzi nowa szefowa Komisji Europejskiej. – Tak szybka wizyta w Polsce jest faktem pozytywnym, ale spodziewam się, że w rozmowie z premierem Mateuszem Morawieckim przedstawi własne oczekiwania, agendę, a Komisja Europejska będzie zdeterminowana ws. praworządności w Polsce. Dzisiaj ważne są kwestie personalne. Von der Leyen jest reprezentantką EPL, więc jesteśmy usatysfakcjonowani – powiedział.