"Gazeta Polska" naklejki dołączyła do wydania, które ukazało się 24 lipca. Hasło na wlepkach miało brzmieć "Strefa wolna od LGBT". Ostatecznie jednak zmieniono je na: "Strefa wolna od ideologii LGBT".
Rabiej w lipcu złożył w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez "propagowanie zachowań o charakterze dyskryminacyjnym znanych z ustrojów faszystowskich". "Niemieccy faszyści tworzyli strefy wolne od Żydów. Apartheid - od czarnych. Jak widać tradycja znajduje godnych naśladowców, tym razem w Polsce, pod parasolem @pisorgpl i biskupów" – napisał wówczas na Twitterze polityk.
Teraz okazuje się, że Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście odmówiła wszczęcia postępowania z uwagi na brak znamion czynu zabronionego określonego w art. 256 par. 1 i 2 Kodeksu karnego. Postanowienie nie jest prawomocne.
Czytaj też:
Sprzedawca kiosku oblany brązową cieczą za wystającą z gazety naklejkę "Strefa wolna od LGBT"