"Mamy to! Zbieramy zapas, by mieć pewność, kiedy PKW poodrzuca nieważne podpisy. Zbiórka wciąż trwa, ale z ogromnym prawdopodobieństwem i jeszcze większą radością możemy powiedzieć, że demokratyczna Warszawa i Polacy za granicą będą mieli prawdziwy i wolny wybór" – napisał Kasprzak.
Żakowski zbierał podpisy
Zdziwienie budzi jednak to, że Kasprzakowi podpisy pomagał zbierać dziennikarz Jacek Żakowski.
– Godzina zbierania podpisów na kandydaturę Pawła Kasprzaka do Senatu. To było krótkie, ale bardzo ciekawe doświadczenie. Dla mnie bardzo budujące, oczywiście większość ludzi nie chce podpisywać, odchodzą obrzydzeni, ale udało mi się zebrać cztery podpisy przez tę godzinę – mówił dziennikarz Tok FM.
"Wycofam się"
Fakt, że udało się zebrać podpisy, oznacza, że polityk Koalicji Obywatelskiej Kazimierz Ujazdowski będzie miał kontrkandydata. Sam Kasprzak w krozmowie z Onetem podkreślał, że kandydatura Kazimierza Ujazdowskiego jest skandalem. – Nie chcę rozbijać opozycji, więc jeżeli Ujazdowski będzie miał wyższe poparcie niż ja, wycofam się – zapewnił.
Czytaj też:
Gawłowski wystartuje do Senatu. Koalicja Obywatelska nie wystawi kontrkandydataCzytaj też:
Kasprzak o problemach ze zbieraniem podpisów. "Ludzie mijają nas obojętnie na ulicy"