Wojciech Pszoniak jest jednym z najbardziej krytykowanych za udział w kontrowersyjnej akcji "Nie świruj, idź na wybory". Aktor w swoim spocie wykonuje dziwne ruchy rękami i grymasy, które mają naśladować osobę chorą psychicznie. Inicjatywa fotografa Tomasza Sikory miała zachęcić do pójścia do urn 13 października, ale wzbudziła falę krytyki.
Teraz Pszoniak zareagował w rozmowie z Wirtualną Polską. – Jestem w szoku. Nie wiem, jak na to zareagować. Nikogo nie chciałem urazić, bo byłbym człowiekiem nienormalnym, gdybym chciał śmiać się z cierpienia drugiego człowieka. Wręcz przeciwnie, bardzo często mnie ono porusza. W tej sytuacji w ogóle nie przyszło mi do głowy, że ludzie mogą to w ten sposób odebrać – powiedział artysta.
Jak dodał, wziął udział w pomyśle Tomasza Sikory. – Zarówno jemu, jak i reszcie osób zaangażowanych w tę akcję chodziło o to, by zmobilizować część społeczeństwa, które ma w nosie głosowanie – kontynuuje. – A to są ważne rzeczy, bo to, co się dzieje w Polsce, dzieje się również dzięki osobom, które na głosowanie nie chodzą. Chodziło w szczególności o młodych ludzi, bo to oni powinni decydować i wypowiadać się. To jest niezwykle ważne, by chodzić głosować. Bo jak potem jest dobrze lub źle, to wszyscy ponosimy odpowiedzialność. I tylko to było celem tego filmiku – podkreślił Pszoniak.
Aktor wskazał, że jest zaskoczony tak masową krytyką. – Jeśli chodzi o psychiatrów - tak, jak mamy dobrych kierowców i złych, wspaniałych malarzy i tych nieudanych, tak są dobrzy psychiatrzy i źli psychiatrzy. Zwoływanie konferencji z pacjentami? Nie ma żadnego powodu, by usprawiedliwić to, co się w tej chwili dzieje – uważa Pszoniak. I dodaje: – Nikt z nas nie mógł przewidzieć tego, co się wydarzyło. Gdybyśmy wiedzieli, jak ludzie zareagują, to zrobilibyśmy to w inny sposób. Ludzie, aktorzy w szczególności, robią miny (...). A czy to ma coś wspólnego z chorobą psychiczną? Z naśmiewaniem się z ludzi chorych? Jestem bardzo głęboko dotknięty tym, co się wydarzyło. Sam znam osoby, które zmagają się z różnymi chorobami i wiem, jak cierpią. Nie wiem za to, jak ktoś mógł pomyśleć, że ja się z tego naśmiewam.
Spot z Wojciechem Pszoniakiem został uznany za imitację zachowania osób niepełnosprawnych m.in. przez Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara czy władze Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
Czytaj też:
"Czegoś tak obrzydliwego dawno nie widziałem". Burza w sieci po akcji "Nie świruj, idź na wybory"Czytaj też:
Fala kontrowersji wokół akcji "Nie świruj, idź na wybory". RPO reaguje