Zpowodu Nobla dla 57-letniej autorki „Ksiąg Jakubowych” oszalał ze szczęścia jej liczny fan club wierny pisarce od lat 90. zeszłego wieku, gdy wydała swoje pierwsze książki, takie jak „Podróż ludzi Księgi”, „E.E”., „Prawiek i inne czasy”. Sam trwałym sentymentem obok „Prawieku” darzę jej „Dom dzienny, dom nocny” i to, co pisała Olga Tokarczuk tak mniej więcej do „Gry na wielu bębenkach”, czyli do początku XXI w. Później było coraz gorzej – oczywiście moim zdaniem. Czytając książki Tokarczuk, odnosiłem bowiem wrażenie, że wciąż przebywam w tym samym postmodernistycznym świecie (czy śmietniku), niezależnie od tego, gdzie i kiedy toczy się akcja poszczególnych utworów.
Czytaj też:
"Książka Tokarczuk, serduszko Owsiaka". Ziemkiewicz kpi z Moniki Olejnik
Czytaj też:
Nobel dla Olgi Tokarczuk. Jest komentarz pisarki
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.