Jesteśmy na siebie skazani, my z prawej i z lewej strony, z PiS i KO , z "Gazety Wyborczej" i "Gazety Polskiej", bo tworzymy jedno państwo i jedną wspólnotę narodową. Obrona konserwatywnych czy klasycznych wartości wymaga zaś budowania koalicji szerszych niż partyjne i kierujących się rzeczywistością, a nie marzeniami.
Nie jest łatwo polemizować – jednocześnie – z Robertem Tekielim i Piotrem Semką. Ich styl pisania, zastosowana argumentacja, a także (częściowo, choć w mniejszym stopniu) zarzuty są różne i odmiennie trzeba je potraktować. Z jednej strony mamy zarzuty „zdrady”, porzucania wspólnoty czy wręcz wykluczenie z przestrzeni polskości niektórych uczestników debaty, z drugiej – polityczną argumentację, z którą się nie zgadzam, ale której założenia rozumiem, choć ich nie podzielam. Obaj jednak, i tego mam świadomość, moi polemiści są zaskoczeni i oburzeni udzieleniem przeze mnie wywiadu Gazecie.pl, czyli środowisku Agory, surową oceną Prawa i Sprawiedliwości, a także przyznaniem, że po drugiej stronie są rozwiązania i pomysły godne uwagi.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.