Maciej Pieczyński: Celem projektu ustawy przygotowanego w ramach projektu „Stop Pedofilii” jest „zapewnienie prawnej ochrony dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją”. Jako źródło tych zagrożeń jednoznacznie wskazana jest edukacja seksualna. Dlaczego?
Mariusz Dzierżawski: W ostatnich miesiącach w Polsce toczyła się gorąca debata na temat edukacji seksualnej. Dzięki niej Polacy dowiedzieli się, że wychwalane przez wielu polityków „Standardy edukacji seksualnej w Europie” promują masturbację już od żłobka, a w przedszkolu dzieci mają dowiadywać się o związkach osób tej samej płci i akceptować różnorodność. Od szóstego roku życia dzieci mają poznawać różne metody antykoncepcji. Dwunastolatki mają rozwijać umiejętności negocjowania i komunikowania się w celu uprawiania bezpiecznego seksu. Nietrudno dostrzec, jak taka „edukacja” sprzyja zachowaniom pedofilskim.
Czytaj też:
Co z projektem ustawy "Stop pedofilii"? Posłowie zdecydowali
Czytaj też:
Pomorskie: 54-latek miał zgwałcić trzyletnią dziewczynkę
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.