Marian Banaś przed komisją w Sejmie. Próba przerwania obrad i oświadczenie szefa NIK

Marian Banaś przed komisją w Sejmie. Próba przerwania obrad i oświadczenie szefa NIK

Dodano: 
Marian Banaś w Sejmie
Marian Banaś w Sejmie Źródło:PAP / Mateusz Marek
Po godzinie 14. rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji ds. kontroli państwowej. Udział w niej bierze prezes Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia, który przedstawił kandydatury na wiceprezesów izby. Posłowie opozycji próbowali przerwać obrady.

Marian Banaś nie odpowiedział na żadne pytania dziennikarzy, gdy wchodził do Sejmu. Posłowie opozycji zadeklarowali, że będą chcieli podczas posiedzenia komisji zapytać szefa NIK o jego oświadczenia majątkowe. Później jednak podjęli próbę przerwania obrad. Posłowie PO złożyli wniosek o przerwanie obrad argumentując, że szef NIK "nie ma moralnego prawa" proponować kandydatów na wiceszefów izby. Większość członków komisji odrzuciła jednak wniosek.

Sejmowa komisja zebrała się w środę, by zaopiniować dla marszałka Sejmu kandydatury na wiceprezesów NIK. Chodzi o posłów PiS: Tadeusza Dziubę i Marka Opiołę. Po przedstawieniu przez prezesa NIK wniosków o powołanie kandydatów posłowie zadawali pytania. Marcin Kierwiński z KO spytał prezesa NIK, z kim konsultował on kandydatury i czy rozmawiał wcześniej z Opiołą i Dziubą, a może także z prezesem PiS Jarosławem Kaczyński i premierem Mateuszem Morawieckim.

– To jest moja inicjatywa. Zarówno pana Dziubę, jak i pana Opiołę znam bardzo dobrze. Jednego pana z pracy w Najwyższej Izbie Kontroli, z którym miałem zaszczyt współpracować, jako również przewodniczącego komisji, który również tutaj zasiadał, a pana Opiołę również przez cztery lata, kiedy pełniłem funkcję szefa Krajowej Administracji Skarbowej i ministra finansów – odpowiedział Banaś. Zaznaczył, że współpracę z oboma politykami uważa za bardzo owocną. Szef NIK dodał też, że zabierze głos w swojej sprawie po rozpatrzeniu kandydatur na wiceszefów Izby.

Po dwóch godzinach obrad i serii pytań do Mariana Banasia, o godzinie 16. posłowie przystąpili do głosowania. Obie kandydatury zostały zaopiniowane pozytywnie. Sam szef Izby wygłosił wówczas oświadczenie.

– Od dwóch miesięcy prowadzona jest przeciw mnie kampania oszczerstw. Kłamie się na mój temat, że jestem powiązany z przestępcami i unikałem płacenia podatków. Sugeruje się, że w naganny sposób zostałem właścicielem nieruchomości i wykorzystywałem stanowisko publiczne do celów prywatnych. Nic z tego nie jest prawdą. Każdy z tych zarzutów to kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo. Przeciw autorom zniesławień podjąłem i będę podejmował kroki prawne. Natomiast ze spokojem oczekuję zakończenia procedur podjętych przez urzędy państwowe sprawy oświadczeń majątkowych – stwierdził Marian Banaś w trakcie posiedzenia sejmowej komisji ds. kontroli państwowej.

Szef NIK nie odpowiedział jednak na żadne pytania posłów opozycji. Następnie, mimo głośnych protestów, opuścił salę obrad.

Czytaj też:
Emilewicz ostro o Banasiu: Nie widzę innej możliwości

Źródło: Polsat News
Czytaj także