– Ta historia musi być wyjaśniona natychmiast. Nie widzę możliwości, żeby osoba, która sprawuje tak ważne funkcje, nadal je sprawowała – stwierdziła minister w programie "Money. To się liczy".
Przypomnijmy, że o Marianie Banasiu zrobiło się głośno po ujawnieniu przez TVN sprawy "hotelu na godziny". Wątpliwości są również wokół oświadczeń majątkowych prezesa NIK. Wczoraj Ministerstwo Finansów złożyło zawiadomienie do prokuratury ws. kamienicy Banasia.
– Jeżeli będzie to wymagało zmiany ustawodawczej, to nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie znaleźli w Sejmie większości, która pozwoli nam zmienić ustawę o Najwyższej Izbie Kontroli – powiedziała Emilewicz.
Minister podkreśliła, że dobrze zna Banasia i jest "bardzo zdziwiona tą całą historią". – Ciągle mam nadzieję, że odniesie się do tych wszystkich zarzutów i one okażą się nieprawdziwe. A jeśli będą prawdziwe, to nie wyobrażam sobie, żeby ktoś taki dalej sprawował swoją funkcję – mówiła.
Zdaniem Emilewicz obecna ustawa o NIK (stanowi, że prezesa Izby właściwie nie można odwołać – red.) posiada "defekt prawny", który trzeba wykluczyć.
Czytaj też:
Spór w obozie władzy. Zaskakujące doniesienia RMF