Niemiecki Związek Sędziów (DRB) w zaskakującym tonie odniósł się do projektu ustawy dyscyplinującej sędziów, który jest procedowany w polskim Sejmie. "Plany polskiego rządu dotyczące reformy sądownictwa zagrażają podstawowym prawom sędziów w Polsce" – uważają niemieccy sędziowie. – Rząd w Warszawie próbuje coraz bardziej otwarcie podważać niezależność sądownictwa i wpływać na sądy. Planowane zmiany są zagrożeniem podstawowym praw sędziów do wolności wypowiedzi i zrzeszania się oraz ogólnie niezależności sądów – powiedział agencji prasowej AFP dyrektor DRB, Sven Rebehn.
Powstrzymać sędziów?
Projekt ustawy dyscyplinującej przewiduje zakaz jakiejkolwiek politycznej aktywności oraz kary dyscyplinarne dla sędziów. Takie konsekwencje mogłyby być wyciągnięte np. w sytuacji gdy sędzia kwestionowałby status innego sędziego. Najdotkliwsze kary to przeniesienia do innego miejsca pracy lub nawet usunięcie z zawodu.
– Rząd w Warszawie chce najwyraźniej powstrzymać polskich sędziów od tego, by pilnowali, aby wymagane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zasady praworządności były przestrzegane – ocenił Rebehn. – W ten sposób rząd doprowadza do eskalacji i zaostrza konfrontację z UE – dodał.
Szef DRB zaapelował także, by sprawą zajęła się Komisja Europejska. Rebehn chce, by KE "szybko podjęła niezbędne środki w celu skutecznej ochrony praworządności i niezależności sądów we wszystkich krajach UE".
Interwencja unijnej komisarz
W piątek wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova wysłała stanowczy list do najważniejszych osób w polskim państwie. W piśmie do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego oraz marszałek Sejmu Elżbiety Witek i marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego Jourova apeluje, by prace nad projektem ustawy dyscyplinującej zostały wstrzymane, a sam projekt został skonsultowany z Komisją Wenecką.
Czytaj też:
Grodzki ujawnia treść listu KE