Rzeczywiście, o swoich sukcesach Donald Tusk mówi jakoś dziwnie ogólnikowo, jak podczas sylwestrowego posiedzenia rządu. A to, że "polska gospodarka się obudziła", a to że "Polska będzie silna jak nigdy w swojej nowoczesnej historii", a to, że kolejny rok będzie "rokiem pozytywnego przełomu".
Trudo nie odnieść wrażenia, że wrodzona skromność przeszkadza Donaldowi Tuskowi w tak potrzebnej polityce informacyjnej, która jest podstawą utrzymania odpowiedniego poziomu satysfakcji społecznej.
Gospodarka
Jednakowoż, wysiłek jaki wkłada Donald Tusk wraz ze swoją drużyną w "przywracanie w Polsce demokracji i praworządności", zasługuje na odpowiednią ekspozycję i nie możemy pozwolić, by zaginął gdzieś w niepamięci i propagandzie wrogich "demokracji" i "praworządności" sił.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.