Kościół jako egalitarna demokracja
  • Paweł ChmielewskiAutor:Paweł Chmielewski

Kościół jako egalitarna demokracja

Dodano: 
Papież Franciszek
Papież Franciszek Źródło: PAP/EPA / FABIO FRUSTACI
Papież Franciszek rozpoczął przygotowania do hucznego aktu "demokratyzacji" katolicyzmu. Chce ograniczyć rolę biskupów, zwołując egalitarne Zgromadzenie Kościelne. Czegoś takiego nie było jeszcze nigdy w historii

W połowie marca, kiedy papież przebywał jeszcze mocno osłabiony w szpitalu, Stolica Apostolska opublikowała niezwykły list. Podpisał się pod nim szef Sekretariatu Synodu Biskupów, kard. Mario Grech. Zadeklarował, że ogłasza wolę schorowanego Franciszka. Papież chce – pisał – żeby przez trzy kolejne lata katolicy na całym świecie dyskutowali nad "synodalnością", kończąc to wszystko bezprecedensowym wydarzeniem. W październiku 2028 r. w Rzymie zbierze się Zgromadzenie Kościelne, wprowadzając katolicyzm na nowe tory. Czytelnicy "Do Rzeczy", którzy śledzą sytuację w Kościele, mogą mieć déjà vu. Czy podobny trzyletni proces dyskusji o wszystkim i niczym właśnie się nie zakończył? Rzeczywiście, tak właśnie było. W 2021 r. Franciszek postanowił rozpocząć tzw. Synod o synodalności. Nakazał katolikom debatować najpierw w parafiach i diecezjach. Później wymagał od episkopatów sporządzenia stosownych raportów. Wreszcie specjalne komórki synodalne zorganizowały wielkie spotkania na wszystkich kontynentach. Na końcu odbyły się w Rzymie dwa synody, które przyjęły w październiku 2024 r. "Dokument końcowy" mający nadać konkretny kierunek Kościołowi w XXI w.


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Artykuł został opublikowany w 15/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także