– Jeszcze dziś skierowany do sądu zostanie akt oskarżenia w tej sprawie – powiedziała "Faktowi" prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. – Zarzuty nie zostały zmienione, dotyczą udzielenia narkotyków, za co górna granica kary to 3 lata więzienia. W toku postępowania nie znaleziono dowodów mogących świadczyć o popełnieniu innych przestępstw, w tym tych o charakterze seksualnym – dodała.
Skandal z udziałem Jarosława Bieniuka wybuchł w kwietniu. Modelka Sylwia Sz. oskarżyła piłkarza o gwałt. Do zdarzenia miało dojść - według jej relacji - w nocy z 12 na 13 kwietnia w sopockim hotelu, w którym razem imprezowali.
– Jarek zakleił mi buzię taśmą. Byłam związana. Wyrywał mi włosy, gwałcił mnie – wyjaśniała w rozmowie z "Faktem" Sylwia Sz.
Sportowiec od początku podtrzymywał, że jest niewinny. Nie przyznawał się do gwałtu, ani do podania modelce narkotyków. Wyniki badań krwi obojga nie pozostawiły jednak złudzeń i to właśnie za "udzielenie narkotyków innej osobie" Bieniuk stanie przed sądem.
Czytaj też:
Modelka chciała go wrobić w gwałt? Nowe fakty ws. Jarosława BieniukaCzytaj też:
Nowe informacja ws. Bieniuka. We krwi modelki oskarżającej go o gwałt wykryto narkotyki