Postulaty przywrócenia do pracy sędziego Pawła Juszczyszyna, rozwiązania Izby Dyscyplinarnej SN, powołania niepolitycznej KRS oraz odwołania rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Piotra Schaba i jego zastępców, czyli Michała Lasoty i Przemysława Radzika – tego domagali się sędziowie z sądu rejonowego i okręgowego w Krakowie. Wywiesili około 100 plakatów, na których zapisano żądania.
Pod żądaniami podpisało się stowarzyszenie Themis, Iustitia, Pro Familia i Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych w Polsce. W akcji wieszania plakatów wzięło udział 60 – 70 sędziów z krakowskiego sądu okręgowego i rejonowego. Akcja nie spodobała się dyrektorowi sądu Piotrowi Słabemu. Na jego polecenie ochrona zdjęła część banerów.
Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmara Pawełczyk-Woicka, która jest członkiemnowej KRS, w piśmie adresowany do stowarzyszeń poinformowała, że na wieszanie plakatów musi być jej zgoda lub dyrektora sądu. Ponadto zachęcała również, żeby sędziowie sami na siebie złożyli donos na siebie samych, wyjawiając "kto wieszał plakaty w sądzie" – pisze OKO.press. Ostatecznie dyrektor sądu, Piotr Słaby złożył zawiadomienie na policję.
Zawiadomienie na policję zostało złożone w sprawie popełnienia wykroczenia z artykułu 63a par. 1 kodeksu wykroczeń. Mówi on, że "Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny”.
Policja nie może w sprawie o wykroczenia stawiać sędziom zarzutów. Zgodnie z przepisami sędziowie za wykroczenia odpowiadają tylko dyscyplinarnie. Mówi o tym artykuł 81 ustawy o ustroju sądów powszechnych.
Czytaj też:
Wdowa po Janie Szyszko: Najbardziej przeżywał ciosy zadawane przez swoichCzytaj też:
Kukiz ostro do prezydenckiego ministra: Tamtych chcecie zabić