Przypomnijmy, że w sierpniu producent filmowy Piotr Woźniak-Starak wypadł z łodzi i utopił się w jeziorze Kisajno na Mazurach. Został pochowany na specjalnie przygotowanym miejscu w majątku rodzinnym w Fuledzie. Miał 39 lat. Sprawę śmierci producenta filmowego opisywały media w całym kraju. Na celowników gazet i serwisów informacyjnym znalazła się także jego żona, dziennikarka, Agnieszka Woźniak-Starak.
Po kilku miesiącach nieobecności w mediach społecznościowych, Woźniak-Starak opublikowała kilka wpisów z gór. „W górach jest magia. Chyba mam nową pasję, ski touring. I kolejny powód, żeby stąd nie wyjeżdżać” – pisała Woźniak-Starak.
„Psy są super, słuchajcie. Kocham je strasznie, las też jest super. Chodźcie na spacery i miejsce psy” – zaapelowała dziennikarka w innym wpisie.
Pod koniec grudnia Prokuratura Okręgowa w Olsztynie umorzyła śledztwo ws. wypadku na jeziorze Kisajno w wyniku którego zmarł Piotr Woźniak-Starak. Z ustaleń śledczych wynika, że to działania samego producenta filmowego doprowadziły do wypadku.
Czytaj też:
Gasiuk-Pihowicz przegrała proces z byłym ministrem PiS. "Decyzja sądu miażdżąca"
Czytaj też:
"Wydarzenia w Polsce zagrażają całemu systemowi prawnemu Unii Europejskiej"