Tabloid podaje, że z pomieszczenia, w którym mieścił się gabinet Schetyny, zniknęła lodówka na wino i wartościowa papierośnica na cygara. W partii trwa wewnętrzne dochodzenie.
– Lodówka jest własnością klubu PO, nie wiemy gdzie jest, członkowie partii dostali ją wiele lat temu, jeszcze od Janusza Palikota – powiedział w rozmowie z "SE" jeden z polityków Platformy.
Poseł bliski Schetynie, Robert Tyszkiewicz, stwierdził z kolei, że nie wie, jak doszło do zniknięcia rzeczy z gabinetu byłego szefa PO. – Ja się tym już nie zajmuję. Jako sekretarz zajmowałem się szafami z dokumentami i tego typu umeblowaniem, a nie lodówką – oświadczył Tyszkiewicz.
O komentarz do sprawy dziennikarze gazety poprosili Schetynę, ale polityk odesłał ich do biura prasowego partii. Tam usłyszeli, że lodówka na wino i popielniczka na cygara nie figurowały w oficjalnym wykazie "składników majątkowych stałych klubu parlamentarnego PO".
Dwa tygodnie temu nowym szefem Platformy Obywatelskiej został Borys Budka, który wygrał wewnętrzne wybory w partii.