Maciej Lasek odwołany ze składu podkomisji. "Zemsta PiS!", "Zamordyzm w stanie czystym"

Maciej Lasek odwołany ze składu podkomisji. "Zemsta PiS!", "Zamordyzm w stanie czystym"

Dodano: 
Maciej Lasek, były szef PKBWLLP
Maciej Lasek, były szef PKBWLLP Źródło:PAP/Radek Pietruszka
Maciej Lasek stracił członkostwo i przewodniczenie podkomisją ds. współpracy zagranicznej i kontaktów z NATO. Sprawę skomentował Tomasz Siemoniak i Bartłomiej Sienkiewicz

W połowie stycznia Komisja Obrony Narodowej powołała pięć podkomisji stałych, w tym podkomisję ds. współpracy z zagranicą i NATO. Jej przewodniczącym został poseł KO Maciej Lasek. Podkomisja liczyła 14 członków, w tym PiS – 7, KO – 4, Lewica – 1, PSL – 1 i Konfederacja – 1.

"10 rocznica zamachu warszawsko-smoleńskiego za pasem, a tu pisowska większość w Komisji Obrony Narodowej (z Antonim Maciereiwczem w stałym składzie) wybiera Macieja Laska na przewodniczącego podkom. stałej ds. współpracy zagranicznej i kontaktów z NATO. Kruk krukowi oka nie wykole" – pisał wówczas na Twitterze Grzegorz Braun, który zgłaszał swoją kontrkandydaturę na to stanowisko.

Dziś Tomasz Siemoniak i Bartłomiej Sienkiewicz poinformowali na Twitterze, że Maciej Lasek stracił stanowisko.

"Posłowie PiS w Komisji Obrony Narodowej odwołali Macieja Laska ze składu i przewodniczenia jednej z podkomisji! Zemsta i niszczenie parlamentaryzmu przez PiS! Maciej Lasek jest wyrzutem sumienia dla zgrai hochsztaplerów Macierewicza kłamiącej od lat nt. katastrofy smoleńskiej" – napisał na Twitterze.

twitter

"Komisja Obrony Narodowej: wniosek PiS o wykluczenie Macieja Laska z podkomisji ze względu na "utratę wiarygodności". PiS decyduje, który poseł ma prawo zasiadać w podkomisji. To już jest wprost zamordyzm w stanie czystym" – skomentował Bartłomiej Sienkiewicz.

twitter

Maciej Lasek był wiceprzewodniczącym, a następnie przewodniczącym komisji utworzonej do zbadania katastrofy Tu-154 w Smoleńsku z 10 kwietnia 2010. Lasek przyjął rosyjską wersję o przyczynach katastrofy i krytykował prace podkomisji sejmowej Antoniego Macierewicza.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także