Wojciech Cejrowski zaprasza czytelników w pasjonującą podróż. „Piechotą do źródeł Orinoko”, wznowienie książki sprzed lat, to mrożąca krew w żyłach i jednocześnie zabawna opowieść o przygodzie, w której każdy chciałby wziąć udział, by poznać – cytując autora – „piękny świat”
"Memento mori – w dżungli stale pamiętaj o swojej śmierci, która na ciebie nie czeka. W dżungli śmierć nie czeka, lecz czyha, a czasami ściga lub rzuca się znienacka” – tę uwagę zanotował Cejrowski w swoim zeszycie w kratkę. To jeden z niewielu fragmentów książki „Piechotą do źródeł Orinoko”, w którym podróżnik pisze z – nomen omen – śmiertelną powagą o tym, co w każdym momencie mogło przydarzyć się jemu i jego towarzyszom. A gdyby się przydarzyło, teraz zapewne nie recenzowałbym drugiego wydania książki Wojciecha Cejrowskiego. Chyba że byłoby to wydanie pośmiertnych zapisków. (...)
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.