Z ministrem zdrowia prof. Łukaszem Szumowskim rozmawia Katarzyna Pinkosz
Katarzyna Pinkosz: Na konferencjach widać, że jest pan spokojny, opanowany. Skąd bierze pan ten spokój? My też powinniśmy być spokojni?
Łukasz Szumowski: Przyzwyczaiłem się zachowywać spokój przy stole zabiegowym. Trzeba nad sobą panować, choćby sytuacja była trudna. Powinniśmy być spokojni, bo panika nic nie da, a wręcz odwrotnie: zachowania paniczne, chaotyczne zwiększają nasze zagrożenie. Wiemy, co powinniśmy robić: izolować osoby chore, utrzymywać higienę, starać się nie uczestniczyć w dużych zgromadzeniach, gdzie jest ścisk. Jeżeli mamy możliwość pracy zdalnej lub wzięcia zasiłku, by pozostać z dzieckiem w domu, powinniśmy to zrobić.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz chwali współpracę z rządem
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.