Polityk w krótkim nagraniu umieszczonym w mediach społecznościowych nie krył wzburzenia z powodu przebiegu nocnych obrad Sejmu. Jak tłumaczy Hołownia, jego zdaniem zmiany przyjęte przez PiS to „zamach stanu”.
– Zaczynamy mieć w Polsce pełzający zamach stanu, który PiS przeprowadza właśnie o 3, 4 nad ranem. Przy wsparciu tych wszystkich, który, pomogli, przy takim, a nie innym trybie procedowania – mówił polityk.
Hołownia tłumaczy następnie, że kiedy Polacy walczą z gospodarczymi skutkami epidemii i boją się o swoją przyszłość, PiS wprowadza wygodne dla siebie zmiany w Kodeksie wyborczym. – Wiecie co oni zrobili?! Wprowadzili zmiany do prawa wyborczego, także żeby przeprowadzić te wybory 10 maja i żeby Andrzej Duda mógł zdecydowanie wygrać w I turze – podkreśla Hołownia.
– Wybory nadal są nieuczciwe. Nie ma kampanii i zawodnicy nie mogą grać, nie mogą funkcjonować w normalnym trybie – dodaje polityk.
Kandydat na prezydenta tłumaczy także, że rozszerzenia prawa do głosowania korespondencyjnego na osoby starsze, to nie wynik troski o osoby zagrożone koronawirusem, ale ukłon w stronę elektoratu PiS-u. – Dlaczego powyżej 60 roku życia? Bo wyszło im z badań, że to jest ich elektorat – krzyczy na nagraniu Hołownia.
Czytaj też:
Nocna poprawka PiS wywołała burzę. Reaguje BrudzińskiCzytaj też:
"Bez dyskusji, bez pytań". Opozycja atakuje PiS za zmiany w Kodeksie wyborczym