24-latek w swoich mediach społecznościowych odgrażał się, że "zarazi pół kraju" koronawirusem. Choć szybko usunął swój wpis, zdążyły namierzyć go służby. Policjanci przy wsparciu ABW, w specjalnych uniformach weszli do mieszkania mężczyzny, który zupełnie nie spodziewał się, że jego "żart" wywoła reakcję służb państwa.
Policja zabezpieczyła sprzęty elektroniczne należące do 24-latka, które mogły posłużyć do zamieszczenia w internecie tej informacji.
Mieszkańcowi Wałbrzycha zarzuca się teraz stworzenie sytuacji mającej wywołać przekonanie o istnieniu zagrożenia i doprowadzenie do niepotrzebnej interwencji Policji oraz innych instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa, wiedząc że zagrożenie nie istnieje. Wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu nawet 8 lat więzienia.
Przeprowadzony na nim test na koronawirus wykazał wynik negatywny.
Czytaj też:
Owsiak miał współpracować z rządem. "Cały plan legł w gruzach"Czytaj też:
Wałęsa nie boi się koronawirusa. Jego syn prosi: Tato, módl się w domuCzytaj też:
Coca-Cola przekazuje gigantyczną kwotę na walkę z koronawirusem