Wdowa po prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu w mediach społecznościowych opublikowała swoje oświadczenie po dzisiejszej Komisji Wolności PE.
„Dziś jesteśmy w przeddzień przeprowadzenia w Polsce pierwszy raz po 1989 r. wyborów w sposób nielegalny. To znaczy, że w kraju członkowskim UE odbędą się nielegalne wybory. Polska jest już nie tylko na prostej drodze do Polexitu, ale do »exitu« ze świata państw demokratycznych” – tłumaczy na Facebooku Adamowicz.
„Pytanie, jak nielegalnie wybranego »prezydenta« RP i przedstawicieli władzy, którzy takie wybory przeprowadzili, będzie traktowała UE? Sankcje osobiste dla ludzi władzy jak dla reżimu Putina?” – pyta we wpisie europosłanka.
W oświadczeniu Adamowicz tłumaczy, jak jej zdaniem wygląda sytuacja w Polsce, zarzucając rządowi łamanie prawa.
"Całkowitą odpowiedzialność za wszelkie następstwa pogwałcenia demokracji w Polce ponosi układ rządzący: Jarosław Kaczyński, parlamentarzyści i politycy PiS, Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro i Porozumienia Jarosława Gowina, ich rządy i prezydent. I to każdy z nich osobiście, a nie Polska muszą ponieść pełne konsekwencje ze strony całego świata demokratycznego – jego instytucji jak i przedstawicieli" – tłumaczy europosłanka.
Czytaj też:
Prokuratura wszczyna śledztwo ws. wyborów. "GW": Przesłuchany może być Kaczyński
Czytaj też:
Kolejne ofiary śmiertelne koronawirusa w Polsce. Ponad 100 nowych zakażeń