Firmy dotknięte kryzysem w związku z pandemią koronawirusa będą mogły zwalniać pracowników nawet e-mailem. Na pierwszy ogień pójdą emeryci i dwuetatowcy – donosi dzisiejsza "Rzeczpospolita", która dotarła do projektu "tarczy antykryzysowej 3.0", który to rząd ma na początku tygodnia skierować do Sejmu.
Nowelizacja przepisów antykryzysowych przewiduje "daleko idące uprawnienia dla pracodawców w cięciu wynagrodzeń i zwalnianiu pracowników" – informuje dziennik. Jak podkreślono, dzięki regulacjom wprowadzonym przez rząd, przedsiębiorcy dotknięci kryzysem będą mogli obciąć czas pracy swoich pracowników, a także wynagrodzenia, o 10 proc. Pracodawca będzie mógł to zrobić na podstawie własnego oświadczenia i nie będzie musiał niczego uzgadniać ani z pracownikami, ani ze związkami zawodowymi. Ułatwiona miałaby również być procedura zwalniania pracowników.
Rzecznik rządu stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom. "Informacje medialne o ograniczaniu praw pracowniczych nie znajdą odzwierciedlenia w projekcie, który ma przyjąć rząd. Pracownicy i pracodawcy zgłaszają różne propozycje zmian. Procedujemy je w drodze dialogu. Warto chwilę poczekać zanim ogłosi się ich ostateczne przyjęcie" – napisał na Twitterze Piotr Müller.
twitterCzytaj też:
"To wystarczy do utrącenia planu PiS". "SE": Ci posłowie postawią się KaczyńskiemuCzytaj też:
Jego prognozy odegrały kluczową rolę w zmianie strategii przez Borisa Johnsona. Teraz znów ostrzegaCzytaj też:
Fatalny błąd w ustawie PiS?