W tym tygodniu rozstrzygną się losy ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. To właśnie na podstawie jej zapisów Prawo i Sprawiedliwość chciało zorganizować wybory prezydenckie 10 maja. Głosowanie miałoby się odbyć za pośrednictwem Poczty Polskiej. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się nie tylko opozycja, ale także były już wicepremier Jarosław Gowin i część posłów jego ugrupowania. Według doniesień medialnych to właśnie Porozumienie może pokrzyżować plany PiS.
Do sprawy odniósł się dziś na antenie radiowej Trójki Łukasz Szumowski. Szef resortu zdrowia wyraził nadzieję ustaw ta nie zostanie odrzucona. – Jak będzie odrzucona ustawa to zupełnie nie mam pojęcia co będzie. Wiemy, że może nastąpić całkowity kryzys polityczny. To jest sytuacja, do której mam nadzieję nie dojdzie, bo po podczas epidemii takie sytuacje kryzysowe w rządzie, w obozie rządzącym są trudne do wyobrażenia – podkreślił.
Minister Szumowski przypomniał swoje stanowisko, że wybory tradycyjne nie powinny się odbywać w obecnej sytuacji. – Przesunięcie wyborów, czy przedłużenie kadencji prezydenta o 2 lata, jest całkowicie bezpiecznym rozwiązaniem. Nie bardzo wiem, dlaczego nie ma zgody politycznej na takie rozwiązanie – przyznał.
Czytaj też:
"Trzeba to już powiedzieć". Sasin szczerze o wyborach 10 majaCzytaj też:
PiS użyje "opcji atomowej"? "To recepta na wszystkie bolączki związane z organizacją wyborów"