W kilkunastu miejscach w Warszawie pojawiły się plakaty z hasłami wymierzonymi w ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Widzimy na nim ministra zdrowia ubranego w tradycyjny strój Zakonu Kawalerów Maltańskich. "Ewangelia wg Łukasza Sz”. – głosi czerwony napis u góry plakatu. Oprócz tego wymieniono na nim "zarzuty" wobec ministra rządu Prawa i Sprawiedliwości: „zakłamywanie statystyk dot. epidemii COVID-19”, „rekomendacja w sprawie wyborów”, „maseczki do dupy za 5 mln”. Na plakacie znajduje się też napis "Szumo-winny”.
Do sprawy odniósł się dziś sam zainteresowany. Minister zdrowia był gościem Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsat News. – To bagno, poziom dyskursu na dnie – ocenił Łukasz Szumowski. Jak podkreślił, od trzech tygodni powracają cały czas te same tematy, które znane są od lat. – Powtarzają się od lat. To nie fakty, a insynuacje – dodał.
W ocenie szefa resortu zdrowia, czym innym jest "patrzenie na ręce politykom, co popieramy, a czym innym stricte mowa nienawiści nieznanych sprawców, którzy akurat mają klucze do wiat". – To jest typowy objaw hejtu, mowy nienawiści, a dziwnym trafem opisuje to „Gazeta Wyborcza”, a właścicielem tych nośników jest Agora, również właściciel „Gazety Wyborczej”. Czy to przypadek? Co ja mogę powiedzieć? – podkreślał.
Czytaj też:
Były senator PO oburzony: Platformo, tej twojej wulgarnej Polski już nie chcę...Czytaj też:
Ks. Isakowicz-Zaleski: Samobójstwa wizerunkowego ciąg dalszy