Publicyści zwrócili uwagę na tendencje, jakie można zaobserwować w ostatnich badaniach opinii publicznej, a także rozmaite wcielenia Rafała Trzaskowskiego w trakcie kampanii wyborczej.
Lisicki: Trzaskowski nie ma nic do powiedzenia
– Jeśli chodzi o prowadzenie Rafała Trzaskowskiego, to chyba nie jest żadne zaskoczenie. Wiadomo, że tak to będzie wyglądało. Kandydat nie ma nic do powiedzenia – powiedział redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.
Rafał Ziemkiewicz zwrócił natomiast uwagę na jeden z wywiadów, jakiego udzielił kandydat Koalicji Obywatelskiej.
– Kilka dni temu obserwowałem Rafała Trzaskowskiego w programie Polsatu, gdzie mu dwóch przeszkolonych do tej rozmowy dziennikarzy podawało piłki, tylko żeby – broń Boże – żadnej nie odbić. Najbardziej wzruszyła mnie opowieść Trzaskowskiego o katechecie. (...) Jeszcze dwa lata temu by opowiadał, że katecheta molestował, był obrzydliwy, a teraz opowiadał, że katecheta uformował jego katolicyzm – ironizował Ziemkiewicz.
Ziemkiewicz: Kandydat KO to allenowski Zelig
Publicysta zwrócił uwagę, że zmiana narracji Trzaskowskiego nie dotyczy tylko tematów religijnych.
– Już kpię z tego, bo tego nie da się traktować poważnie. Snuł również opowieści, że nie zgodzimy się na migrantów, że nie pozwolimy UE na to czy tamto, że manewr z tym, jak oni wciągnęli z Tuskiem Unię w tzw. Tarczę Wschód, a głupi PiS nie rozumie, że to był majstersztyk, bo teraz oni mogą powiedzieć, że nie przyjmą migrantów... To już są totalne Himalaje absurdu. To allenowski Zelig! – powiedział Rafał Ziemkiewicz.
W podobnym tonie wypowiedział się Paweł Lisicki.
– On występuje w tylu różnych rolach i postaciach... To tak jakby uczestniczył w spotkaniu grupy PR-owskiej i po zapoznaniu się ze słupkami badania opinii publicznej biegł do programów i opowiadał to, co się powinno spodobać – podsumował redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy".
383. odc. programu "Polska Do Rzeczy" dostępny dla Subskrybentów: