Wciąż nie wiadomo, jak postąpią wyborcy Konfederacji, jeśli kandydat tej partii - Krzysztof Bosak - nie przejdzie do II tury wyborów prezydenckich. Do kwestii tej odniósł się w porannej audycji TOK FM jeden z polityków ugrupowania Jacek Wilk.
W rozmowie z Jackiem Żakowskim były poseł wyznał, jak należałoby postąpić, gdyby 12 lipca Polacy mieli do wyboru ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudę albo kandydata Koalicji Obywatelskiej, obecnego prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
– Gdyby Krzysztof Bosak nie dostał się do drugiej tury, trzeba będzie zagryźć zęby, przekreślić obecnego prezydenta i zagłosować na Rafała Trzaskowskiego – stwierdził Jacek Wilk. Poseł zastrzegł, że jest to tylko i wyłącznie jego zdanie, bo w partii nie było na ten temat żadnych ustaleń.
Zdaniem byłego posła, jeśli do takiej sytuacji rzeczywiście dojdzie, będzie to dla jego ugrupowania wybór "mniejszego zła". – Dla Konfederacji wrogiem nie jest ani PO, ani PiS, tylko PO-PiS, czyli formacja socjalistyczna, która ewidentnie ciągnie Polskę w złym kierunku. Naprawdę wybór będzie się sprowadzał do tego, jak wybrnąć z tego wyboru w taki sposób, żeby to przyniosło koniec końców jak najmniej szkody Polsce, państwu polskiemu – tłumaczył. Jacek Wilk podkreślił, że obecnie największym problemem Polski jest "dyktatura większości, czyli rozkwit demokracji w wykonaniu Jarosława Kaczyńskiego, który lekceważy sobie obowiązujące prawo i konstytucja mu raczej przeszkadza w rządzeniu".
– Więc Rafał Trzaskowski, przy wszystkich jego wadach i szczerze mówiąc absolutnie nie jest to człowiek z mojej bajki, ale ma niestety jedną, niekwestionowaną zaletę, która może być cenna w tych okolicznościach. Może tę dyktaturę wetować – oświadczył.
twitterCzytaj też:
"Do piekła pójdą". Cejrowski ostro uderza w prezydenta i PiSCzytaj też:
"Wprost": Problemy w sztabie Andrzeja Dudy