Wybory w Stanach Zjednoczonych zaplanowane są na 3 listopada. W walce o najwyższy urząd tego kraju prawdopodobnego kandydata Demokratów Joe Bidena postanowił wesprzeć szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk. Jak podkreślił, robi to mimo sympatii do Republikanów.
"Zawsze wierzyłem w republikańskie ideały i wielkość Ameryki: jako antykomunista z »Solidarności«, polski premier i jako prezydent UE. Reagan był moim bohaterem. A ja poznałem Donalda Trumpa naprawdę dobrze. To są powody, dla których modlę się o sukces Joe Bidena" – napisał Donald Tusk na Twitterze.
W kontekście wyborów w USA były premier odniósł się do wewnętrznej sytuacji Polski i trwającej kampanii prezydenckiej. "Jak nazywać się będzie Fort Trump, jeśli - co bardzo prawdopodobne - wybory wygra Joe Biden?" – zapytał i podkreślił, że pytanie to nie jest żartem. "Za kilka miesięcy Polsce grozi międzynarodowa izolacja - nie tylko w Europie. To jest prawdziwa stawka tych wyborów" – wskazał.
Czytaj też:
To pokazują wewnętrzne sondaże PiS. "Stąd ta desperacja w ostatnich godzinach kampanii"Czytaj też:
Trump obiecał to Dudzie? Zdecydowana odpowiedź Mosbacher: To absolutny fake news