– Kilka miesięcy temu umówiliśmy się z premierem Mateuszem Morawieckim na kontynuowanie mojej misji do wyborów prezydenckich – przyznał w niedawnej rozmowie z "Rzeczpospolitą" szef polskiej dyplomacji.
Dziennik ten pisze dziś, że słowa Jacka Czaputowicza zaskoczyły kierownictwo partii rządzącej. Polityk - według gazety - pokazał w ten sposób, że odchodzi na własnych warunkach. Choć dymisja szefa MSZ była spodziewana, to jednak dziwi sposób poinformowania o niej.
"Rzeczpospolita" wskazuje ponadto, że do tej pory nie ma faworyta na następcę Czaputowicza. Na giełdzie nazwisk pojawiają się Krzysztof Szczerski, Konrad Szymański, Adam Bielan, a także dwóch wiceszefów MSZ: Szymon Szynkowski vel Sęk i Paweł Jabłoński.
Jaka przzyszłość polityczna czeka obecnego szefa tego resortu? To na razie także pozostaje tajemnicą. "W kuluarach spekuluje się o funkcji ambasadora w jednym z ważnych dla Polski krajów" – donosi dziennik.
Czytaj też:
NIK dziękuje posłom opozycji. Zaskakujący wpis na Twitterze
Czytaj też:
Nowa funkcja dla Gowina? "Dla PiS oznaczałoby to pozbycie się dużego kłopotu"