Minister podkreślił, że rząd Zjednoczonej Prawicy dotrzymuje obietnic. Od stycznia cała sfera budżetowa, nie wyłączając nauczycieli, otrzymała zaplanowane podwyżki. Wzrost wynagrodzeń wyniósł 6 procent. Jak jednak przyznał Piontkowski, epidemia koronawirusa może pokrzyżować plany MEN, co do kolejnych podwyżek.
– Rzeczywiście sytuacja budżetu zupełnie zmieniła się w porównaniu z sytuacją sprzed epidemii. Dziś mieliśmy ogromne wydatki na to, aby utrzymać stabilną sytuację gospodarczą i nie doprowadzić do wzrostu bezrobocia, co pociągnęło za sobą ogromne dotacje, dofinansowania z budżetu dla przedsiębiorców, dla osób, które chciały utrzymać pracę – powiedział minister.
W efekcie w budżecie może zabraknąć pieniędzy na kolejne podwyżki.
– Sytuacja budżetu zupełnie zmieniła się w porównaniu z sytuacją sprzed epidemii. Może zabraknąć pieniędzy na kolejny wzrost wynagrodzeń – dodał szef resortu edukacji.
Minister edukacji narodowej jest zdania, że w tej chwili kluczową sprawą jest rozmowa ze związkowcami na temat rozwiązania spornych kwestii.
Czytaj też:
Polak walczący o życie w Chinach wróci do kraju. Interweniował premier Morawiecki