Dzisiaj przypada 100. rocznica Bitwy Warszawskiej oraz Święto Wojska Polskiego. W 1920 roku armia polska, dzięki śmiałemu kontratakowi znad rzeki Wieprz, rozbiła Armię Czerwoną nadciągającą nad Warszawę. Centralne uroczystości odbyły się na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie w obecności prezydenta Andrzej Dudy, sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo oraz przedstawicieli pozostałych władz państwowych.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego przypomniał, że 100 lat temu Polska stanęła wobec ogromnego zagrożenia. – Mamy dziś święto, bardzo ważny dzień. To było wydarzenie, które skończyło się bardzo szczęśliwie, a było wielkim zagrożeniem dla naszej ojczyzny – stwierdził Piotr Gliński.
Gliński przypomniał również, że pamięć o Bitwie Warszawskiej wciąż wymaga pielęgnacji, a promocja polskiego zwycięstwa sprzed 100 lat jest bardzo ważna.
– O wojnie 1920 roku mówi się wciąż za mało. To skandal związany z latami komunizmu, ale po 1989 roku tę narrację związaną z Bitwą Warszawską też nie wszyscy widzą podobnie – powiedział minister.
Wicepremier wspominał również zmarłego dzisiaj antykomunistycznego działacza Henryka Wujca. – Znałem Henryka Wujca od 1977 roku, z czasów opozycji. Zmarł człowiek wybitny, patriota, społecznik. Wybitna postać polskiej opozycji demokratycznej, KOR. To był człowiek szczery – powiedział Gliński.
twitterCzytaj też:
19 kg kokainy w bananach z Biedronki. Wydano oświadczenieCzytaj też:
"Kibicowanie OMON, pomoc dla KGB?". Dziennikarz "Krytyki Politycznej" donosił w sieci na więzionego na Białorusi Polaka