"W 1987r PRL-owska Rada Państwa powołała Julię Przyłębską na sędzię. Nominację wręczał Wojciech Jaruzelski" – napisał dziś na Twitterze Dariusz Rosati. Do swojego wpisu załączył czarno-białe zdjęcie przedstawiające prezes TK z Wojeciechem Jaruzelskim. Sęk w tym, że nawet przeciętnie inteligentna osoba dostrzeże, że jest to fotomontaż.
Wiele osób zwróciło posłowi uwagę, aby nie rozpowszechniał tego rodzaju zdjęć. Zareagował m.in. dziennikarz "Do Rzeczy" Marcin Makowski. "Podał Pan fotomontaż. Chyba już kilkanaście osób zwróciło Panu na to uwagę. Może warto usunąć i sprostować?" – napisał. Do sprawy odniósł się też inny publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz, który stwierdził, że " fotomontaż jest tak nieudolny, że dziecko by się nie nabrało".
Ostatecznie polityk zdecydował się skasować wpis. "Zamieściłem dziś znalezione na TT zdjęcie Julii Przyłębskiej z Wojciechem Jaruzelskim. Kilka osób zwróciło mi uwagę ze to fotomontaż. Usunąłem wpis" – napisał. "Przepraszam" jednak nie padło.
To nie pierwszy raz, kiedy aktywność tego polityka powoduje poruszenie w mediach społecznościowych. W ostatnim czasie zamieścił na Twitterze wpis nawiązujący do protestów środowisk LGBT. "Bruntalna reakcja policji wobec działaczy LGBT ma na celu przekonanie społeczeństwa, że LGBT jest zagrożeniem dla Polski. Ma odwrócić uwagę od powrotu pandemii i PiSowskich afer. Przypomnial mi się 1968 rok kiedy pałowało nas ZOMO na Krakowskim Przedmieściu. Idą ponure czasy" – napisał Rosati.
Wpis wywołał zdumienie wielu obserwatorów życia politycznego. Jak bowiem powszechnie wiadomo, że Rosati był wieloletnim członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wstąpił do niej w 1966 roku.
Czytaj też:
"Niezwykły humor działacza PZPR-u...". Były poseł pyta, kto pałował RosatiegoCzytaj też:
Emocjonalne wystąpienie Jachiry. Terlecki do posłanki: Na głupotę nie ma rady