Po opuszczeniu aresztu agresywny aktywista LGBT Michał Sz. bryluje w mediach. W ostatnim z wywiadów - dla Jasia Kapeli z Krytyki Politycznej - mężczyzna pytany był o wykonywane przez niego wulgarne gesty, jak np. pokazywanie środkowego palca. – Bo powiedzieć, że pie.dolę Polskę, to za mało. Zawsze robiłyśmy to, co mamy ochotę, i będziemy dalej tak robić, nie oglądając się na to, czego oczekują od nas pseudosojusznicy, którzy bardziej troszczą się o zasady grzeczności i dyskurs publiczny niż o nas – odparł.
Aktywność aktywisty, za którego poręczyły takie osoby jak ks. Boniecki czy rabin Schudrich skomentowała na Twitterze była rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, obecnie posłanka tej partii Beata Mazurek.
"Bojówkarz LGBT znalazł sobie sposób na życie. Szydzi z Polski, obraża Polaków i ich wartości" – napisała. Mazurek podkreśliła, że zaróno mainstream, jak i "totalna opozycja" doskonale wiedzą, że to "głąb i żulik", jednak wykorzystają każdy pretekst, nawet nagłupszy, aby politycznie uderzyć w PiS.
Czytaj też:
Ziemkiewicz o sprawie "Margot": Poręczyli za byle żulika, to niech płacąCzytaj też:
Winnicki napisał do ambasadora Niemiec: To godzi w sens istnienia europejskiej wspólnoty