Komisarze i handel tekami w Brukseli...

Komisarze i handel tekami w Brukseli...

Dodano: 
Ryszard Czarnecki (PiS)
Ryszard Czarnecki (PiS)Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Biało-Czerwone to barwy niezwyciężone ... || "USA grają kartą chińską (raczej: antychińską…), co jest zupełnie oczywiste w kontekście wyborów prezydenckich w tym kraju i to za niespełna dwa miesiące. Przewidywałem to już dłuższy czas temu. Chińczycy, którzy wolą być w takich kwestiach reaktywni, oczywiście reagują i chcą ... pohandlować amerykańskimi długami" – tłumaczy Ryszard Czarnecki.

Rosja gra karta białoruską – Zachód zresztą też. Unia gra karta polską z wiadomym skutkiem w kontekście powiązania budżetu z „praworządnością”: to taka „never-ending story”, taki australijski bumerang, który rzucony powraca do tego, kto rzuca. Ziemia jest okrągła. W związku z tym niektórzy myśleli, a może i myślą, że skoro my tu w Europie chodzimy po ziemi, to tam po drugiej stronie globu,w Australii musi być odwrotnie i ludzie chodzą do góry nogami. Cóż, rzeczywiście, stawianie kwestii mitycznej „praworządności”, bardzo selektywnie, niesłychanie politycznie i skrajnie wybiórczo traktowanej, jest właśnie stawianiem sprawy na głowie.

Pożegnaliśmy właśnie w Brukseli – przy czym słowo „pożegnać” to metafora, bo żadnego oficjalnego pożegnania nie było – komisarza z Irlandii do spraw handlu: Phila Hogana. W zeszłej kadencji był komisarzem do spraw rolnictwa i w tym charakterze złożył dyskretną wizytę w Warszawie na ulicy Nowogrodzkiej. Nie muszę dodawać, z kim tam się spotkał…

Irlandia teraz wskaże swojego nowego komisarza i albo będzie to pan albo pani. Pan McDowell ma mniejsze szanse niż pani McGuinness, także dlatego, że choć oboje pracują w instytucjach unijnych czy okołounijnych, jak w przypadku pana D. (Europejski Bank Inwestycyjny z siedzibą w Luksemburgu) czy wprost unijnej, jak pani G. (Parlament Europejski), to jednak ona jest kobietą, a to daje wartość dodaną. Niemiecka szefowa Komisji Europejskiej von der Leyen już zapowiada, że chce więcej kobiet w Komisji Europejskiej, choć na zdrowy rozum, skoro dotychczas komisarzem z „Zielonej Wsypy” był facet, to rząd w Dublinie ma prawo zgłosić faceta. Ja akurat zdecydowanie wolę Mairead McGuinness. Z prostego powodu: bo ją znam. Przez cztery lata wspolpracowaliśmy razem w prezydium europarlamentu i mieliśmy bardzo sympatyczne kontakty. To oczywiste, że wolę mieć komisarza, którego dobrze znam i mam fajne relacje niż komisarza mi nieznanego.

W związku z tym trzymam kciuki za koleżankę europosłankę.

Ważniejsze jednak, że przy tej okazji nowy irlandzki komisarz może zamienić się tekami z Belgiem. Dublin przehandlowałby Brukseli „handel” za „praworządność”. To akurat byłaby dobra wiadomość dla Polski, bo obecny komisarz ds. praworządności Belg Reynders to uosobienie chaosu, uprzedzeń i taniej ideologii….


Ryszard Czarnecki jest europosłem PiS, byłym wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego.

Czytaj też:
"Szymon »Kłusownik« Hołownia". Poseł SLD mocno o byłym kandydacie na prezydenta

Czytaj też:
"To nie jest ostatnia pandemia". Szef WHO o koronawirusie

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także