"Prześladowcy powinni być potraktowani w taki sposób na jaki zasłużyli"
Przygotowany w MSWiA projekt ustawy zakłada obniżenie świadczeń do wysokości ok. 2 tys. zł brutto wszystkim, którzy pracowali dla tajnych służb PRL. Według różnych źródeł emerytowani pracownicy Służby Bezpieczeństwa otrzymują średnio co miesiąc od 3200 do 4 tys. zł, choć są i tacy, którym państwo wypłaca kilkanaście tys. zł miesięcznie. – W Polsce nadal jest sytuacja, że ci, którzy służyli zbrodniczemu systemowi dostają bardzo dobre emerytury, a ci, którzy byli ofiarami, dostają emerytury na poziomie 800 zł. Od 1 stycznia będzie to 1000 zł. Jest to niewyobrażalna skala tego co powinniśmy zrobić. Przywracamy normalność, również w tym obszarze – mówiła dziś premier Szydło.
Premier dodała, że państwo polskie musi być państwem sprawiedliwym, a także doceniać tych, którzy ponosili za nie wielką ofiarę. – Prześladowcy powinni być potraktowani w taki sposób na jaki zasłużyli – oceniła.
"Projekt urzeczywistnia zasadę sprawiedliwości społecznej"
Cięcia emerytur mogą dotknąć w sumie 30 tys. osób. Tyle jest bowiem byłych policjantów i funkcjonariuszy ABW i AW, którzy pracowali dla komunistycznych tajnych służb. Z symulacji przeprowadzonej przez MSWiA wynika, że w przyszłym roku nowa ustawa pozwoli zaoszczędzić ok. 90 mln zł w budżecie państwa. Później ma to być 550 mln zł rocznie. – Ten projekt urzeczywistnia zasadę sprawiedliwości społecznej i zawiera katalog stanowisk, które były związane z utrzymaniem aparatu bezpieczeństwa PRL. Dotyczy 32 tys. osób, które pobierają emerytury, czy renty. Najwyższa emerytura w tym systemie będzie wynosiła tyle ile przeciętna emerytura w ZUS – wyjaśnił szef MSWiA Mariusz Błaszczak.