W swoim przemówieniu prezydent wspomniał zasługi śp. Lecha Kaczyńskiego i śp. Joanny Agackiej-Indeckiej.
Andrzej Duda przypomniał również trudne czasy PRL-u, kiedy adwokaci ponosili ryzyko, broniąc osób oskarżanych o przestępstwa polityczne. – W okresie komunizmu próbowano założyć adwokaturze "kaganiec", ale byli adwokaci broniący w procesach politycznych – mówił.
Prezydent zaapelował do adwokatów, aby, wypowiadając się w sprawach polityki, zachowali obiektywizm. – Nie zgadzam się na zmiany dotyczące samorządu adwokackiego bez jego głosu – podkreślał. – W mojej ocenie nie ma potrzeby zmian w dostępie do zawodu adwokata. Kryteria są jasne i klarowne – dodawał.
Podczas Krajowego Zjazdu Adwokatury Prezydent zadeklarował otwartość na współpracę z samorządem adwokackim.