We wtorek odbyła się konferencja prasowa w Ministerstwie Zdrowia, w której udział wziął szef resortu zdrowia Adam Niedzielski oraz Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk.
W trakcie konferencji Komendant Główny Policji zwrócił uwagę, że do tej pory przepisy pozwalają na niezasłanianie twarzy i nosa ze względu na dysfunkcje wymienione w rozporządzeniu. W jego ocenie niestety jest to bardzo często nadużywane przez niektóre osoby.
– Od soboty trzeba będzie się wylegitymować zaświadczeniem potwierdzającym takie dolegliwości bądź dysfunkcje. Będziemy bardzo rygorystycznie podchodzić – jako funkcjonariusze – do obowiązku zasłaniania ust i nosa – zapewnił szef policji.
Szymczyk poinformował, że minionej doby funkcjonariusze odnotowali 2150 naruszeń obowiązków zakrywania ust i nosa w całym kraju. Wystawiono zaledwie 100 mandatów i około 50 wniosków o ukaranie.
– A więc blisko 2 tys. przypadków, to były tylko pouczenia. Nie przynosi to pożądanego efektu, bo od początku naszych działań 165 tys. przypadków łamania przepisu zobowiązującego nas do zakrywania ust i nosa zostało złamanych – przekazał.
Wyjaśnił, że w każdym przypadku naruszenia przepisów policjant będzie decydował, czy ograniczy się do pouczenia, nałoży mandat, wniosek o ukaranie lub wniosek do inspekcji sanitarnej o wdrożenie postępowania administracyjnego.
W ocenie Komendanta Głównego Policji przepis mówiący o ograniczeniach ilościowych zgromadzeń do 150 osób jest systematycznie omijany poprzez organizatorów, "poprzez zgłaszanie w tym samym miejscu kilku, kilkunastu a nawet kilkudziesięciu zgromadzeń po 150 osób". – Najlepszym przykładem jest ostatni Marsz Równości we Wrocławiu, gdzie według organizatorów i organów gminy uczestniczyło w nim ponad 10 tys. osób – podkreślił.
– Chcemy wyeliminować z jednej strony cwaniactwo organizatorów, ale z drugiej strony dać narzędzia do egzekwowania przepisów policjantom, ale przede wszystkim organom gminy dać możliwość odmawiania rejestracji kolejnego zgromadzenia w tym samym miejscu – zaznaczył.
Poinformował również, że policjanci będą sprawdzać kluby nocne oraz dyskoteki. – Kluby nocne i dyskoteki niestety często omijały przepisy na zasadzie takiej, że +tutaj tylko można się napić, zjeść+, a odbywały się tam imprezy do białego rana, gdzie konfiguracja osób była zupełnie przypadkowa i nawet później możliwość ustalenia kto z kim się tam spotkał jest praktycznie żadna – powiedział.
– To samo dotyczy stref czerwonych i zamykania lokali gastronomicznych po godzinie 22. To również ważny przepis dający nam możliwość egzekwowania zapisów tego rozporządzenia – tłumaczył.
Podczas konferencji szef polskiej policji poinformował, że każdej doby między 16 a 20 tys. policjantów jest kierowanych do codziennej służby.
Komendant Główny Policji powiedział również, że "aktywność w zakresie kontroli przestrzegania przepisów ze strony policjantów jest bardzo wysoka".
– Intensywność działań jest na wysokim poziomie, natomiast chodzi o odwrócenie proporcji, jeśli chodzi o podejście do osób, które łamią przepisy. (...) Dziś 80 proc. to są pouczenia, a 20 proc. skutki finansowe przede wszystkim dla osób łamiących przepisy. Kiedy wzrasta liczba zakażeń musimy te proporcje przynajmniej odwracać – dodał.