Kraska zauważył w radiu Plus, że wzrost zakażeń koronawirusem nie dotyczy tylko naszego kraju, ale całej Europy.
– Tych nowych zakażeń jest bardzo dużo i wiedzieliśmy, że tak będzie, bo to jest fala przewidywana właśnie jesienią, skumulowana też z innymi infekcjami – mówił.
Dodał również, że "najważniejsze jest, aby ograniczyć ilość zakażeń, a to jest tylko w naszych rękach". Zaznaczył, że trzeba podejść do sprawy epidemii poważnie, bo "sytuacja jest poważna".
Wiceszef MZ wyraził nadzieję, że "te liczby nie będą rosły w bardzo drastyczny sposób, bo każdy system zdrowotny jest wydolny do pewnych granic".
Zdaniem Kraski najważniejsze jest, aby nowe zachorowania nie przyrastały lawinowo. Wtedy – powiedział – "służba zdrowia sobie poradzi".
– Myślę, że jeżeli byśmy utrzymali poziom 4-5 tys. zakażeń dziennie, to nie byłoby źle. Damy radę, żeby na bieżąco zabezpieczać potrzeby – ocenił.
Czytaj też:
Prawie 4,4 tys. nowych zakażeń koronawirusem. Zmarło 35 osób
Nowe przypadki i zgony
W poniedziałek rano MZ poinformowało o 4394 nowych zakażeniach koronawirusem i 35 kolejnych zgonach. Bezpośrednio z powodu COVID-19 zmarły trzy osoby, natomiast z powodu współistnienia wirusa z innymi schorzeniami zmarły 32 osoby.
Według danych MZ liczba wszystkich zakażeń wzrosła w poniedziałek do 130 210. Od początku wybuchu epidemii w Polsce z powodu COVID-19 zmarło 3 039 osób.
Od soboty, 10 października cały kraj został objęty żółtą strefą. Obowiązuje m.in. noszenie maseczek w przestrzeni publicznej. Rząd apeluje do osób starszych, by bez potrzeby nie wychodziły z domu.
Czytaj też:
COVID-19 złamał kolejną barierę. Chodzi o łóżka i respiratory