Premier poinformował wczoraj o propozycjach zmian w tzw. Piątce dla zwierząt. Jak wyjaśnił, powstały one na podstawie sugestii rolników. Szef rządu tłumaczył, że ma to być złoty środek zapewniający zarówno troskę o zwierzęta, jak i gospodarstwa rolne.
Zmiany jednak krytykuje senator PiS Jan Maria Jackowski. – Te poprawki, w moim głębokim przekonaniu, mogą dolać oliwy do ognia, ponieważ tak: jeżeli chodzi o rekompensaty, nic nie zostało przesądzone, poza zapisem, że mają być. Wie pan, to jest takie warszawskie powiedzenie, ma czy ma mieć. To jest bardzo duża różnica. Ma ktoś 100 zł czy ma mieć jutro 100 zł – mówił Jan Maria Jackowski w Radiu Plus.
Polityk podkreślił, że nie wiadomo z jakich pieniędzy mają być wypłacane te odszkodowania. – Jak to ma być liczone czy to też będzie uwzględniało utracone korzyści – mówił
– Można powiedzieć, że producent drobiu są bardzo taką silną jednostką w polskim rolnictwie, ponieważ to są ogromne pieniądze i Polska jest największym producentem w Unii Europejskiej mięsa drobiowego. Natomiast ci, którzy się zajmują wołowiną, a rząd przecież zachęcał, żeby wielu rolników likwidowało trzody chlewne, bo jest ASF i zajmowało się wołowiną, to jest 350 tys. gospodarstw. Niech pan sobie odpowie na pytanie czy te 350 tys., które ma zagrożoną stabilizację swojego bytu i dochodów, czy to będą ludzie zadowoleni. Plus ich rodziny, to jest ok. miliona osób – podkreślał polityk PiS.
Senator dodaje, że w obecnej sytuacji budżetowej państwa może być nie stać na wypłacanie tak olbrzymich odszkodowań. – Mówi się o kryzysie, o dziurze budżetowej i nagle się okazuje, że my mamy mieć w budżecie miliardy, bo jeżeliby rzeczywiście te odszkodowania były oszacowane uczciwie, to mówimy o miliardach w skali roku. To w imię czego budżet państwa, które jest w kryzysie, ma ponosić dodatkowe koszty, zamiast po prostu zostawić taki stan rzeczy jak jest obecnie – stwierdził.
Czytaj też:
"Obraża wszystkich". Ardanowski nawiązał do aroganckiej wypowiedzi Moskala
Czytaj też:
Rolnicy protestują w Warszawie. "Sytuacja nie pozwala nam na bierne obserwowanie"