We wtorek w Polskim Radiu Jacek Sasin przyznał, że występują problemy w walce z koronawirusem. – Oczywiście występują problemy, tym problemem jest chociażby zaangażowanie personelu medycznego, lekarzy. Niestety występuje taki problem jak brak woli części środowiska lekarskiego – chcę to podkreślić wyraźnie, części – mówił. Jak ocenił, wynikać to może ze strachu przed epidemią. – Naturalny, ludzki strach, ale on w środowisku lekarskim nie powinien występować – podkreślił.
Lekarz Aleksander Biesiada opublikował na Twitterze wpis, w którym pokazuje swoje śniadanie, którego nie miał czasu zjeść do godz. 17.51. "Jest 17:51. To jest moje śniadanie. Tak w kontekście mojego zaangażowania i dzisiejszej wypowiedzi Pana Ministra Jacka Sasina" – napisał, nawiązując do słów wicepremiera.
Jacek Sasin odpowiedział lekarzowi.
"Widać, że traktuje Pan swój zawód w kategorii misji. Powtórzę - wielki szacunek dla lekarzy za poświęcenie w walce z Covid-19. Jako Polacy jesteśmy ogromnie wdzięczni za takie zaangażowanie" – napisał.
"Jednak, nie można przy tym zamykać oczu na twarde dane – np. woj. Opolskie, gdzie ~95% lekarzy NIE stawia się na wezwanie wojewody do walki z epidemią (niestety, nie jest to wyjątek w skali kraju)" – dodał.
"Czy mamy udawać, że jest to w porządku względem pacjentów i tej części medyków, która heroicznie walczy z koronawirusem?" – dopytywał wicepremier.
twitterCzytaj też:
"Jakby ktoś strzelił mi w twarz". Lekarze ostro o słowach SasinaCzytaj też:
"Kończ waść, wstydu oszczędź". Budka do Sasina: Kompromituje się nie tylko jako polityk, ale też jako człowiekCzytaj też:
"Jesteśmy u progu katastrofy". Dr Grzesiowski nie ma dobrych informacji