IPN zabezpieczyło dokumenty, które nielegalnie przetrzymywał pułkownik z czasów PRL, były oficer katowickiej SB, a w latach 90. – wysoko postawiony urzędnik UOP.
Dokumenty przejęto w mieszkaniu jego syna, który jest tłumaczem przysięgłym. Z jego pomocy korzystała prok. Ewa Koj m.in. podczas śledztwa wsp. śmierci ks. Blachnickiego.
"Część nielegalnie przetrzymywanych przez płk. WZ (#SB, #UOP) dokumentów Wywiadu #PRL została zabezpieczona przez prokuratora #IPN w mieszkaniu jego syna - tłumacza przysięgłego jęz. niemieckiego, z którego korzystała prok. Ewa #Koj min. do śledztwa wsp. śmierci ks. Blachnickiego" – napisał Woyciechowski na Twitterze.
Odnaleziono ponad sto tajnych dokumentów SB
Przypomnijmy, że w poniedziałek prokuratorzy IPN i funkcjonariusze ABW odzyskali tajne dokumenty wytworzone przez Służbę Bezpieczeństwa.
Odkrycie jest finałem śledztwa prowadzonego w sprawie uchylania się od przekazania Instytutowi Pamięci Narodowej posiadanych bez tytułu prawnego dokumentów archiwalnych wytworzonych przez organy bezpieczeństwa PRL.
Wśród zabezpieczonych materiałów archiwalnych znajdują się m.in. dokumenty oznaczone klauzulami "tajne", "ściśle tajne" i "tajne specjalnego znaczenia", które zostały wytworzone w związku z prowadzoną przez Departament I MSW działalnością agenturalną poza granicami Polski, ponadto z działaniami Służby Bezpieczeństwa podejmowanymi w okresie obowiązywania w Polsce stanu wojennego.
Czytaj też:
Akcja IPN i ABW. Odnaleziono ponad sto tajnych dokumentów SB