Autorką tekstu zatytułowanego „Żołnierze Wyklęci elementem zabawy historią”, który ukazał się na stronie Koduj24.pl, jest Tamara Olszewska. Jak pisze „GPC”, w publikacji użyto języka „niemal żywcem wyjętego z podręczników dla komunistycznych politruków”.
W tekście opublikowanym w serwisie KOD-u czytamy, że PiS wykorzystuje Lecha Kaczyńskiego, „by oprzeć się na legendzie smoleńskiej i dorzuca do tego, ot tak, w pakiecie, Żołnierzy Wyklętych”. „To ma być podstawa nowej Polski. To mają być jej bohaterowie, których czczenie da przyzwolenie na wszystko, co wykombinuje poseł K. To ma być siła, wokół której zbiorą się prawdziwi, polscy patrioci i poprowadzą nas drogą do dyktatury” – pisze Olszewska.
Płużański: Postkomuniści przegrywają
– Te kłamstwa i oszczerstwa są dokładnie tym samym zjawiskiem, z którym mieliśmy do czynienia po 1945 r., kiedy to komuniści próbowali zrobić z naszych żołnierzy bandytów. Dziś postkomuniści kontynuują tę tradycję, próbują bronić swojej wersji historii, ale – jak widać po polskim społeczeństwie, po młodzieży – przegrywają tę walkę – mówi w rozmowie z „GPC” Tadeusz Płużański, publicysta, historyk i szef fundacji „Łączka”.
Według gazety autorka publikacji zapomniała, że Żołnierze Wyklęci walczyli w imieniu wszystkich Polaków o suwerenny i wolny kraj. „Po 1945 r. podjęli nierówną walkę z nowym okupantem i zdrajcami w polskich mundurach, często płacąc za to najwyższą cenę, cenę życia” – czytamy w „GPC”.