Dzisiejsze obrady Sejmu są szczególnie burzliwe. Posłowie opozycji domagają się liberalizacji przepisów aborcyjnych i protestują przeciwko orzeczeniu TK, który uznał, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z konstytucją.
Na mównicy pojawiły się posłanki opozycji z transparentami z hasłem "To jest wojna", po czym ruszyły w kierunku ław sejmowych PiS-u, gdzie w pierwszym rządzie siedział Jarosław Kaczyński. Marszałek Terlecki poprosił o pomoc Straż Marszałkowską, którą przez moment próbował powstrzymać poseł Włodzimierz Czarzasty. Ostatecznie opozycja została oddzielona od ław PiS-u, jednak krzyki nie ustały.
– Jestem zmuszony do podjęcia nadzwyczajnych środków – powiedział prowadzący obrady wicemarszałek Terlecki. Po licznych upomnieniach zaczął wykluczać poszczególnych posłów z porządku obrad i wypraszać z sali plenarnej. Ukarani wykluczeniem zostali Sławomir Nitras i Klaudia Jachira.
Do internetu dostało się nagranie, na którym widać jak Sławomir Nitras przedziera się przez ławy poselskie i taranuje jednego z polityków.
"To już jest przegięcie. Sławomir Nitras atakuje innego posła, po czym następnie opuszcza salę obrad. Nie wspomnę już o organizowanej hucpie przy mównicy. To nikomu nie służy!" – napisał wiceprezes zarządu Porozumienia z Gliwic Bartłomiej Maksymowicz.
Czytaj też:
Czy barbarzyńcy mogą nami rządzić?
Czytaj też:
Ataki na kościoły po wyroku TK. Duda wydał oświadczenie