O godz. 17:00 w Warszawie odbędzie się kolejny protest związany z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W ubiegły czwartek TK orzekł, że przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby lub upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą.
– Dzisiaj jest dzień mobilizacji. Jedziemy na Warszawę, spodziewamy się dużego protestu. Zbieramy się w trzech miejscach: przy placu Zamkowym, placu Zawiszy i pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Miejsce, do którego idziemy, podamy później – przekazała na konferencji prasowej Lempart.
– Jak państwo wiecie, są teoretyczne przynajmniej obostrzenia jeżeli chodzi o gromadzenie się, ale myślę, że już nikt nawet nie podchodzi do tego poważnie, do przepisów, które i tak nie mają żadnej podstawy – powiedziała. – Na pewno będzie nas więcej niż 5 osób – dodała.
– Idziemy. Zobaczymy, czy będzie nas więcej niż policji, służb i tych wszystkich innych osób ściągniętych w panice przez władze do Warszawy – mówiła Lempart. Przekonywała, że "władzy, jej funkcjonariuszy, jest zawsze mniej niż ludzi protestujących i walczących o wolność". – Myślę, że dzisiaj to pokażemy – powiedziała.
W ciągu ostatniej doby Ministerstwo Zdrowia odnotowało ponad 21,6 tys. nowych zakażeń koronawirusem i 202 kolejne zgony. Liczba przypadków jest rekordowa.
Czytaj też:
Rząd wprowadzi stan wyjątkowy? Polityk PiS odpowiada