"Kocham Polskę, ale...". Kolejny kontrowersyjny wpis Bońka

"Kocham Polskę, ale...". Kolejny kontrowersyjny wpis Bońka

Dodano: 591
Prezes PZPN Zbigniew Boniek
Prezes PZPN Zbigniew Boniek Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
Prezes PZPN Zbigniew Boniek po raz kolejny wywołał oburzenie swoim wpisem w mediach społecznościowych.

W czerwcu prezes PZPN szydził z wyborców, którzy popierają Andrzeja Dudę. Wpisy Bońka wywołały wówczas falę negatywnych komentarzy,a wiele osób krytykowało działacza za żarty z „ludzi ze środowiska wiejskiego, emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem”. CZYTAJ WIĘCEJ

"Kocham Polskę, ale..."

Dzisiaj prezes PZPN odniósł się na Twitterze do protestów, które w ostatnich dniach przeszły ulicami polskich miast. Boniek nie odniósł się do agresywnych zachowań części protestujących, ale skrytykował narodowców, którzy stają w obronie kościołów.

twitter

"Kocham Polskę, ale dzicz, karki i debilstwo uchodzące za patriotów i obrońców porządku publicznego mnie przeraża. To zadanie policji i niech tak zostanie" – stwierdził Boniek.

Protesty o wyroku TK

Od tygodnia w wielu miastach w Polsce trwają protesty przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. W ubiegły czwartek TK orzekł, że przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby lub upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą.

Podczas protestów dochodziło do dewastacji pomników oraz profanacji kościołów. Do niszczenia elewacji kościołów doszło m.in. w Warszawie oraz Krakowie. Wandale zniszczyli pomnik Ronalda Reagana w stolicy, a pomnik Jana Pawła II w Konstancinie został oblany czerwoną farbą.

Również biura poselskie polityków Prawa i Sprawiedliwości są niszczone przez uczestników protestów. Tak był m.in. w Opolu, gdzie zniszczono biuro poselskie jednej z posłów.

W internecie krążą również zdjęcia z manifestacji, na których widać dzieci uczestniczące w protestach. Część z nich trzyma tablice z wulgarnymi hasłami.

Czytaj też:
Gowin: Od wszystkich sił parlamentarnych oczekiwałbym opamiętania

Źródło: Twitter
Czytaj także