Węglarczyk wyzywa krytyków od "trolli". Kaleta: Pana konto obsługuje dzisiaj hologram?

Węglarczyk wyzywa krytyków od "trolli". Kaleta: Pana konto obsługuje dzisiaj hologram?

Dodano: 
Bartosz Węglarczyk
Bartosz Węglarczyk Źródło: PAP / Leszek Szymański
Komentarz Bartosza Węglarczyka dot. zachowania amerykańskiego prezentera, który przerwał transmisję wystąpienia Donalda Trumpa wywołała lawinę komentarzy. O autorstwo tych negatywnych dziennikarz oskarżył internetowe "trolle"

W Stanach Zjednoczonych cały czas trwa liczenie głosów w wyborach prezydenckich. Według amerykańskich mediów szala zwycięstwa przechyla się na stronę Joe Bidena. W oświadczeniu wygłoszonym w Białym Domu Trump zasugerował, że podczas głosowania doszło do rażących nieprawidłowości. Według prezydenta USA jego zwycięstwo mogło zostać "skradzione".

Zarzuty stawiane przez Trumpa nie spodobały się w MSNBC i CNBC, które zdecydowały się przerwać transmisję krótko po rozpoczęciu wystąpienia prezydenta. Dziennikarz MSNBC poinformował widzów, że słowa Trumpa są niezgodne z prawdą. – Nie ma żadnych nielegalnych głosów, o których wiemy. Nie ma też zwycięstwa Trumpa – tłumaczył decyzję o zdjęciu z anteny prezydenta USA prowadzący program Shepard Smith.

Jego postawa wzbudziła zachwyt wśród liberalnych polskich dziennikarzy. Bartosz Węglarczyk ocenił nawet, że jest to "wielka chwila dziennikarstwa". "Shepard Smith ucina przemówienie Trumpa i mówi, dlaczego to zrobił. Wielka chwila dziennikarstwa" – napisał na Twitterze.

"Trolle"

Takie podejście do dziennikarstwa wzbudziło skrajne reakcje internautów. Pod postem Węglarczyka pojawiło się wiele negatywnych komentarzy. O ich autorstwo dziennikarz oskarżył internetowe "trolle".

"Mój tweet o Shepardzie Smith podał dalej urzędnik nadzorujący polskie służby specjalnie. Nie wiem, co jest bardziej smutne dla stanu państwa — to, że od tej chwili zaczął się u mnie wysyp trolii, w tych tych antysemickich, czy to, że taki urzędnik siedzi cały dzień na Twitterze" – napisał Węglarczyk.

"Dziś rekordowy dzień na moim TT pod względem zasięgów. Dziękuję wszystkim trollom, wasze wsparcie jest nieocenione" – dodał po jakimś czasie.

Jego słowa skomentował uszczypliwie Sebastian Kaleta.

"Widziałem wiele osób, które odnoszą się do Pana peanów nad cenzurą robiąc to pod własnym imieniem i nazwiskiem, a Pan wszystkich komentujących wrzuca do worka "trolle". To raczej o Panu słabo świadczy. Chyba, że Pana konto obsługuje dzisiaj hologram?" – napisał na Twitterze.

twitterCzytaj też:
Telewizje w USA przerwały wystąpienie Trumpa. Polscy liberalni dziennikarze pieją z zachwytu
Czytaj też:
Dwie duże stacje przerwały wystąpienie Trumpa. Prezydenta USA cenzuruje też Twitter

Źródło: DoRzeczy.pl / Twitter
Czytaj także