W mijającym tygodniu wicepremier Jarosław Gowin złożył wizytę w Brukseli, gdzie spotkał się z unijnymi komisarzami. Prowadzone przez niego rozmowy dotyczyły m.in. unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy. Podczas czwartkowej konferencji prasowej Gowin podkreśliłe że możliwy jest kompromis ws. budżetu UE i mechanizmu warunkowości.– Nawet jeżeli nie w formie otwarcia na nowo dyskusji nad kształtem tego rozporządzenia, to w postaci wiążących deklaracji interpretacyjnych – dodał.
Komentując przedstawione przez Gowina stanowisko szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oświadczył, że stanowisko rządu w tej sprawie reprezentuje premier i ono nie uległo. Michał Dworczyk podkreślił że to wyrażone przez wicepremiera "nie wpisuje się w polską, rządową strategię negocjacyjną i nie odzwierciedla stanowiska polskiego rządu".
Zdaje się, że Jarosław Gowin pozostaje przy zdaniu, że weto ws. unijnego budżetu nie jest najlepszym rozwiązaniem. – Weto albo śmierć? – zapytał wicepremiera dziennikarz "Super Expressu". – Szlachetnie jest ginąć za Polskę. Ale mało rozsądnie – delikatnie mówiąc – jest umierać po to, żeby przy okazji Polsce zaszkodzić – odparł polityk. Jak wyjaśnił, praktyczne skutki weta będą takie, że nie będzie budżetu, którego Polska jest największym beneficjentem, nie będzie też Funduszu Odbudowy, z którego możemy otrzymać ponad 200 mld zł. – A równocześnie i tak będziemy mieli rozporządzenie wiążące wypłatę środków europejskich z praworządnością – dodał.
Gowin wyraził pogląd, że szukanie rozsądnego porozumienia jest zarówno w interesie Polski, jak i Europy.
Czytaj też:
"To byłaby kapitulacja i upokorzenie". Wiceminister sprawiedliwości stanowczo odpowiada GowinowiCzytaj też:
Skandaliczne słowa Nowackiej. Mocna odpowiedź Piotra Dudy: Gdyby nie oni, byłaby dzisiaj Pani podrzędnym członkiem PZPR