W czwartek minister zdrowia przedstawił założenia narodowej kwarantanny. Nowe obostrzenia zakładają m.in., że od 28 grudnia do 17 stycznia zamknięte będą stoki narciarskie oraz hotele – także w kontekście podróży służbowych. Do tej pory osoby podróżujące w celach służbowych mogły korzystać z usług hoteli, jednak jak wskazuje rząd – możliwość ta była źródłem nadużyć.
Zamknięcie stoków narciarskich stało się pretekstem do ataku Barbary Nowackiej na prezydenta Andrzeja Dudę. Polityk zakpiła z głowy państwa w niewybredny sposób.
"Żal mi tego Andrzeja. Jedyny samodzielny sukces polityczny - otwarcie stoków - też mu popsuli..." – napisała Nowacka.
Poseł KO nawiązała do telefonu Andrzeja Dudy jaki miał on wykonać do Jarosława Gowina. Pod koniec listopada rząd planował zamknięcie stoków narciarskich. Prezydent stwierdził wtedy w rozmowie z wicepremierem, że nie może zaakceptować ich zamknięcia.
– To prezydent Andrzej Duda do mnie zadzwonił i powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków. Zaapelował też, żebym wraz z branżą narciarską wypracował specjalne procedury sanitarne, co też się stało i umożliwiło otwarcie stoków – powiedział Gowin.
Ostatecznie rząd wycofał się wtedy z planów względem stoków narciarskich.
Czytaj też:
"Rz": PiS szykuje reformę Trybunału StanuCzytaj też:
Niedzielski: To będą święta nietypowe, inne niż poprzednio