"PiS robi awanturę, że ponosi słuszną karę". Nowacka o subwencji

"PiS robi awanturę, że ponosi słuszną karę". Nowacka o subwencji

Dodano: 
Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka
Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka jest przeciwna wypłacie Prawu i Sprawiedliwości środków z subwencji. Jej zdaniem partia Jarosława Kaczyńskiego "ponosi słuszną karę". Nie zabrakło ostrych słów.

Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła pod koniec grudnia ub. r. sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości z wyborów parlamentarnych w 2023 r. Za przyjęciem uchwały w tej sprawie głosowało czterech z dziewięciu członków PKW, trzech było przeciw, a dwóch się wstrzymało.

W połowie grudnia Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN uznała skargę PiS na odrzucenie przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego tej partii z wyborów parlamentarnych w 2023 r. Zgodnie z Kodeksem wyborczym taka decyzja SN obligowała PKW do przyjęcia sprawozdania.

Decyzja PKW oznacza, że zgodnie z prawem minister finansów powinien przelać należne PiS środki na konto partii. Tymczasem premier Donald Tusk w swoim wpisie na platformie X zasugerował, że partia Jarosława Kaczyńskiego i tak nie dostanie pieniędzy.

Nowacka o PiS: Niech mają odrobinę godności

Do sprawy odniosła się na antenie Radia Zet minister edukacji Barbara Nowacka.

– Jako obywatelka, która widziała marnowane pieniądze publiczne ładowane w kampanię PiS, tysiące banerów, promocję polityków, nadużywanie, jako człowiek nie zgadzam się, by partia, która zabierała publiczne pieniądze, by szły w politykę, nie zgadzam się, by otrzymywali pieniądze z subwencji – powiedziała polityk Koalicji Obywatelskiej. – Niech mają odrobinę godności – dodała.

W wypowiedzi minister nie zabrakło ostrych słów.

– W kampanii wyborczej każdy przyzwoity człowiek, bez względu na to, po której stronie sceny politycznej jest i na kogo głosował wie, w jaki sposób były przewalane publiczne pieniądze w czasie kampanii 2023 – stwierdziła Nowacka.

Szefowa MEN: PiS nie jest żadną żoną Cezara

Jak zaznaczyła minister edukacji, "ktoś – PiS – kto zachowywał się niemoralnie, nadużywał pieniędzy publicznych do finansowania swojej kampanii, robi awanturę, że ponosi słuszną karę". Jej zdaniem moralnym rozwiązaniem byłoby niewypłacenie partii Jarosława Kaczyńskiego pieniędzy z subwencji. Nowacka uważa, że wiedzą o tym również politycy Prawa i Sprawiedliwości.

– PiS absolutnie nie jest żadną żoną Cezara w kwestii pieniędzy publicznych – powiedziała Barbara Nowacka.

Minister edukacji narodowej skrytykowała również działania swojego poprzednika, prof. Przemysława Czarnka.

– Robimy w MEN duży raport, podsumowujący działalność ministra Czarnka. Specjalnie w roku wyborczym zmienił sobie zasady przyznawania pieniędzy. Nawet nie było ekspertów do przyznawania dotacji tu milion, tu kilkaset tysięcy na wybrane inwestycje oświatowe – powiedziała Nowacka. – Blisko 20 proc. z tych pieniędzy trafiło na Lubelszczyznę, skąd kandydował minister – dodała.

Czytaj też:
Czy Domański wypłaci PiS pieniądze? Jest głos z PO
Czytaj też:
Minister finansów i podpowiadacze

Źródło: Radio Zet / DoRzeczy.pl
Czytaj także