Gazeta podaje, że prace nad zmianami w Trybunale Stanu (TS) ruszyły przed tygodniem w sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, której szefową jest posłanka PiS Iwona Arent. Komisja omówiła opinie ekspertów dotyczące "kierunków zmian w regulacjach prawnych dotyczących odpowiedzialności konstytucyjnej" – czytamy w dzienniku.
Celem zmian w Trybunale Stanu ma być – według "Rz" – "usprawnienie działania sądu dla polityków, który od upadku PRL w praktyce nie działa". Kolejne posiedzenia komisji w sprawie reformy TS są już zaplanowane.
Gazeta pisze, że Trybunał Stanu ma mocno upolityczniony skład, który zmienia się co kadencję (16 członków wybiera Sejm). Ten sąd skazał tylko raz – w 1997 roku – dwóch wysokich urzędników zamieszanych w aferę alkoholową. Wymierzył im kary utraty biernego prawa wyborczego i zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych przez pięć lat.
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że Trybunał Stanu jest sądem, przed którym przywódców partii rządzącej chce po wyborach postawić opozycja.
Czytaj też:
Sędzia Nawacki reaguje na doniesienia: Dziwny zbieg okoliczności